Okazuje się, że wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że istnieje coś takiego jak karencja – wciąż wzbudza ona spore zaskoczenie w klientach firm ubezpieczeniowych.
Jest to okres pomiędzy podpisaniem umowy, a rozpoczęciem ochrony nad określonym zdarzeniem. Oznacza to w praktyce, że podpisując dzisiaj umowę – jeśli jutro złamiemy rękę lub za tydzień w wyniku rutynowych badań zostanie u nas zdiagnozowany nowotwór – możemy nie otrzymać odszkodowania. Dlaczego tak się dzieje?
Karencja to forma zabezpieczenia przed nieuczciwymi klientami. Wiele jest przypadków, gdy po zdiagnozowaniu poważnej, śmiertelnej choroby – klient chce nabyć polisę na wysoką sumę ubezpieczenia w celu otrzymania dużego odszkodowania. W ten sposób firmy ubezpieczeniowe szybko by upadły, wypłacając milionowe odszkodowania. Karencja nie powinna jednak stanowić problemu, jeśli znajdziemy polisę w wiarygodnym źródle jak np. ubezpieczenie na życie w www.ubezpieczeniaonline.pl.
Karencja w polisie indywidualnej
Karencja dla różnych zdarzeń może wynosić inny okres czasu – oczywiście w zależności w jakim zakresie ochronę wybierzemy. Zatem, decydując się np. na polisę w najniższej cenie – warto sprawdzić w umowie przewidywany okres karencji – może okazać się dla nas zbyt długi. Z kolei oferta znaleziona na dobrej stronie, gwarantuje nam uczciwe rozwiązanie, jak np. najtańsze ubezpieczenie na życie w www.ubezpieczeniaonline.pl.
Przykład: większość towarzystw ubezpieczeniowych wyklucza odszkodowanie z tytułu śmierci ubezpieczonego w wyniku samobójstwa przed upływem 2 lat od podpisania umowy. Gdyby klient będący w depresji i planujący samobójstwo – podpisał umowę z ubezpieczycielem, jego bliscy nie otrzymają odszkodowania.
Pieniądze za urodzenie dziecka nie zawsze możliwe
W przypadku wypadków, chorób czy urodzenia dziecka – sprawa ma się inaczej, a okresy karencji są zdecydowanie krótsze.
Urodzenie dziecka – w przypadku towarzystwa ubezpieczeniowego Concordia (polisa Życie Plus) przewiduje okres karencji na 9,5 miesiąca. To jasny sygnał dla klientki – że będąc na początku ciąży, nie otrzyma świadczenia z tytułu urodzenia dziecka, a liczy się ciąża, która powstała po podpisaniu umowy.
To samo towarzystwo – Concordia, przewiduje okres karencji w przypadku śmierci w wyniku zawału serca, poważne zachorowanie, pobyt w szpitalu czy śmierć bliskiej osoby (dziecka, małżonka, rodzica) – na 6 miesięcy od podpisania umowy.
Z kolei firma Generali z tytułu urodzenia dziecka – wypłaci świadczenie po upływie 6-miesięcznej karencji. Na pobyt w szpitalu karencja przewiduje miesiąc, z kolei operacje chirurgiczne lub poważne zachorowanie – 3 miesiące.
Nationale Nederlanden wypłaci odszkodowanie z tytułu poważnego zachorowania po upływie 3 miesięcy. Śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku uprawnia do odszkodowania dla bliskich – pod warunkiem, że minęło pół roku od podpisania umowy.
Karencja w polisie grupowej
Sprawa ma się inaczej, gdy decydujemy się na polisę grupową – tutaj karencji firmy ubezpieczeniowe zasadniczo nie stosują. Wynika to z krótkiego czasu trwania umowy – jest podpisywana na rok. W takiej sytuacji karencja wykluczałaby ochronę w większym okresie czasu trwania umowy, co nie miałoby najmniejszego sensu.
Polisa grupowa, o czym należy pamiętać, mimo braku lub krótkiej karencji, ma inne warunki ochrony – ma niższą sumę ubezpieczenia, przez co niższe są odszkodowania. Jeśli jednak spodziewamy się pobytu w szpitalu, operacji chirurgicznej lub planujemy powiększyć rodzinę – taka polisa może zapewnić nam dodatkowe korzyści w niedużej cenie. W związku z tym – jeśli nasz pracodawca oferuje nam zakup polisy grupowej – warto się zdecydować.