Na Antarktydzie muralu zamalować się nie da, ponieważ kra, na której zostanie wykonany, szybko się rozpuści. A jednak takie dzieło spróbował wykonać pochodzący z Hawajów Seana Yoro. Wystarczyło pół dnia, aby od chwili rozpoczęcia do ukończenia prac nad portretem, kra na której był wykonany, roztopiła się.
Artystyczny performance powstał we współpracy artysty z marką North Face. Firma nakręciła nie tylko moment powstawania muralu, ale też uchwyciła piękno Antarktydy. Krótki film dokumentalny dosadnie pokazuje skalę dramatu, który od lat rozgrywa się w tej części świata. Globalne ocieplenie powoduje, że jest coraz mniej lodu i giną nie tylko zwierzęta. Ludzie, którzy żyją na Antarktydzie są smutni, coraz więcej mieszkańców popełnia samobójstwa.
Jednak w świadomości reszty mieszkańców świata to miejsce wciąż jest krainą wiecznej zimy, w której żyją rumiani Eskimosi. North Face chce to myślenie zmienić i otworzyć ludziom oczy. Być może tego typu reklama jest jedyną formą przekazu, na którą zareaguje nastawione na konsumpcjonizm społeczeństwo.