Czy wiecie, że większość gwiazd zabranych przez selekcjonera Adama Nawałkę do Francji dziwnym zrządzeniem losu pochodzi z południa Polski? Swoje pierwsze kroki stawiali w okolicach Częstochowy, Katowic, Śląska - to tam zostali wypatrzeni przez skautów, otrzymując szansę na grę w zagranicznych klubach. Co więcej, sam Nawałka urodził się w Krakowie i zdobył Mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków.
Wyremontowany XVIII-wieczny kościół w Truskolasach pod Częstochową, skąd pochodzą aż 2 słynni piłkarze - Jakub Błaszczykowski i Jerzy Brzęczek (lata 80/90-te).
Czyżby południowy klimat naszego kraju sprzyjał wykuwaniu sportowców z wyjątkowymi umiejętnościami i stalowymi charakterami? Czy z wyżynnych regionów bliżej jest do sportowych wyżyn i na piłkarskie szczyty?
Park Zdrojowy w Jastrzębiu - Zdroju skąd pochodzi nasz obrońca Kamil Glik - najwyraźniej uzdrowiskowy klimat wpłynął doskonale na formę piłkarza.
Faworyci fanów krajowej piłki nożnej, czyli kapitan Robert Lewandowski i pierwszy bramkarz Wojciech Szczęsny to wychowankowie warszawskich klubów Agrykoli, Varsovii i Legii. Obaj urodzeni w Stolicy, skąd prosta droga do wielkich europejskich klubów. (Lewandowski co prawda uczęszczał na treningi Partyzanta Leszno i dopiero w wieku 9 lat został zawodnikiem warszawskiego zespołu.). Obaj doskonale wykorzystali szanse wynikające z gry w sercu kraju, gdzie poszukujący talentów skauci “potykają” się o młodych i zdolnych.
Mamy też w reprezentacji północne akcenty w postaci rodowitego szczecinianina Kamila Grosickiego (początki w Pogoni Szczecin) i Grzegorza Krychowiaka pochodzącego z oddalonych około 20 km od morza Gryfic (Orzeł Mrzeżyno). Przepiękne plaże, świeże powietrze i nadmorska bryza doskonale wpływają na formę przyszłych piłkarzy.
Czy pewne regiony wpływają na kształtowanie charakterów i budowanie idealnej sportowej formy wśród piłkarzy? A może powinno się przeanalizować aktywności łowców talentów w poszczególnych częściach kraju? Jedno jest pewne - przed nami pierwszy mecz reprezentacji z Irlandią Północną, co oznacza, że wszyscy polscy kibice, bez różnicy na pochodzenie, zasiądą w niedzielę przed telewizorami.