Świat kryje jeszcze wiele tajemnic, których być może nigdy nie uda nam się rozwikłać: Stonehenge, Bursztynowa Komnata, Trójkąt Bermudzki… Jedna z nich – zagadkowe posągi z Wyspy Wielkanocnej – została rozwikłana. Grupa archeologów z California State University i University of Hawaii w Honolulu przeprowadziła eksperyment, dzięki któremu stało się jasne, że kamienne głowy przemieszczały się po lądzie pionowo, a nie jak wcześniej podejrzewano – poziomo, na kłodach drzew. Moai frapowały naukowców na całym świecie od dawna. Mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej ustawili na niej niemal 1000 posągów o wysokości do 10 m. Nie wiemy, po co to zrobili ani czemu miały służyć głazy. Wiemy jednak, że transportowano je za po mocą przywiązanych do kamiennej głowy i napiętych z obu stron, długich lin, które pociągano na przemian (metodą „moja–twoja”) i w ten sposób wywoływano „ruch” posągu. Wyniki eksperymentu sfilmowano i udostępniono w internecie.
To tylko jedna z tajemnic Wyspy Wielkanocnej. Ciągle jeszcze zagadką pozostaje pismo pozostawione przez jej mieszkańców – rongorongo. Zapisywane na drewnianych tabliczkach znaki ciągle jeszcze nie zostały rozszyfrowane. Być może po ich odczytaniu znaczenie kamiennych głów z Wyspy Wielkanocnej zostanie przed nami odkryte.
